łódź - wizerunkowa sesja fotograficzna artystki

łódź – wizerunkowa sesja fotograficzna artystki

Jak rodzi się pomysł na sesję zdjęciową?

Często wizualizuję sesje zdjęciową, niezależnie od tego czy jest to sesja wizerunkowa, sesja produktowa czy sesja rodzinna.

Widzę miejsce, człowieka, akcesoria i pozy.

A jak to było z fotografią dla Artystki?

Wymarzyłam sobie tę sesję fotograficzną. Chciałam żeby była kolorowa, kreatywna, żeby widać było na niej emocje i pasję tworzenia.

Gosię Jeżyk znam od ponad roku ale dopiero pod koniec 2020 obie dojrzałyśmy żeby ten projekt zrobić razem. Spotkałyśmy się przy kawie i niezłym ciachu w Łodzi na Off Piotrkowska i rozmawiałyśmy 2 godziny o jej pracach. Kilka dni później podekscytowana, że będziemy razem działać wysyłałam jej obrazy, jakimi ja się inspiruję planując sesję. Ona natomiast, zdjęcia swojego mieszkania żebym wiedziała ile i jakie mam światło do zdjęć oraz zestawy ubrań – żeby wszystko ze sobą dobrze zagrało i było spójne.

W dniu sesji pojechałyśmy na makijaż do Dagmary, która w cudowny sposób „rozgrzała” moją Klientkę.

Wizażystka wie, że od niej zależy bardzo dużo. Bo jeśli Klientka będzie zadowolona z makijażu to jej pewność siebie i zadowolenie wchodzi na wyższy poziom.

I dokładnie tak się stało – już po wykonaniu kilku zdjęć w salonie, w którym Dagmara maluje działy się cuda. Uśmiech z twarzy „mojej” artystki nie znikał nawet na moment.

Kiedy dojechałyśmy do domu i zaczęłyśmy tworzyć: artystka swój obraz a fotografka emocjonujące kadry.

Kiedy wykonałam ujęcia podczas malowania obrazu, malowania ubrań zapytałam Gosi czy ma jakiś fajny sweter w wyraźnym kolorze – to byłą moja całkowicie spontaniczna decyzja i przeczucie. I założyła żółty…Jestem pewna, że został stworzony tylko dla niej i na tę sesję i że nikt lepiej by w nim nie wyglądał. I w tym momencie stała się magia – Gosia, bez pozowania, będąc sobą, czując się doskonale w swojej skórze po prostu byłą, a ja zrobiłam wiele dobrych kadrów i wiedziałam że mam to, co chciałam. Mamy dużo dobrych zdjęć ale właśnie po te ostatnie przyszłam.

A po sesji…

Mam taki zwyczaj żeby w ciągu 24 godzin od sesji wysłać Klientom chociaż 3-4 zdjęcia dla zaspokojenia ciekawości. Od razu dostałam pozwolenie na wrzucenie ich na media społecznościowe. Gratulacjom dla mojej modelki nie było końca. I nie chodzi tylko o piękny wygląd – Gosia otworzyła się na siebie, na mnie i obdarzyła mnie zaufaniem.

Myślę, że więcej nie trzeba już pisać – efekt sesji poniżej.